czwartek, 27 czerwca 2013

BZDURKI SPOD KLAWIATURKI - {z cyklu} CZEMU TAMTEN LUB OWAMTEN: WIEŻYCEUM DLA KSIĘŻNICZEK cz. I

Bonjour. 
(Rozalka,lat 18). Jest już w trzeciej klasy wieżyceum. Po raz pierwszy wystąpiła TUTAJ

 Rozalka do kamery: Każdy myśli, że bycie księżniczką to fajna fucha: że jej zadanie to tylko pięknie wyglądać i... wyglądać księcia. I tak myślą moje koleżanki, które poznałam na PP (pitu-pitu). Jest mi z tym źle i dlatego postanowiłam opowiedzieć, jak naprawdę wygląda życie w książęcej rodzinie.
Musimy, mówię o księżniczkach, przede wszystkim obowiązkowo iść do wieżyceum, które nas ma gruntownie przygotować do ciężkiej pracy, jaką jest wypatrywanie rycerza. Wieżyceum znajduje się w tak zwanym wieżowcu. Jest to wieża posiadająca wiele pięter.  I tak jest, że im młodsza uczennica, tym ma zajęcia na najwyższym piętrze. Dlaczego? Ponieważ w razie wizyty jakiegoś z(a)błąkanego rycerza, szanse na jego względy mają mieć te księżniczki, które już zdobyły dużo wiedzy w zakresie umiejętnego wypatrywania. 
Klas jest pięć - tyle ile pięter w wieżyceum. Architekt, który projektował tę szkołę, miał lęk wysokości i dlatego wieżyceum nie jest wyższe. Co roku zdajemy egzaminy: z poprawnego podpierania się łokciami w oknie; prawidłowego splotu warkocza, by  rycerz mógł się po nim wspiąć; musimy przechodzić badania wzroku, by dobrze wypatrywać rycerza. W wyższych klasach są kolejne przedmioty: z pielęgnacji zbroi, z robótek ręcznych ( w ostatnim czasie hitem jest decoupage i scrapbooking). Nawet sama zaliczyłam ostatnio pracę LO na piątkę. Miałam wykonać pracę wg mapki Księstwa  Warszawskiego. Nie było łatwo, bo jest to dość skomplikowana mapka: wielowarstwowa, z użyciem wielu mediów, ale wpadłam na pomysł, by użyć gęsie sadło i z niego zrobić kleksy zamiast z tradycyjnego atramentu. 
Na ostatnim roku wieżyceum, mamy do wyboru fakultety z  przędzy, z ogrodnictwa (doniczkowego, gdyż na wieży nie ma dostępu bezpośredniego do gleby) - i ja właśnie ten przedmiot chcę wybrać, ponieważ uwielbiam marchewki. Uważam, że karoten doskonale wpływa na moją karnację oraz wzrok. Nawet będę w przyszłym roku brała udział w konkursie z łucznictwa, gdzie trzeba będzie wypatrzyć serce rycerza i trafić w nie strzałą amora.
Gdy księżniczka zda końcowe egzaminy, posłaniec  rozwozi po wszystkich księstwach, w których zamieszkują książęta i rycerze, arkusz z wynikami.
Te księżniczki, które najlepiej zdadzą egzaminy, otrzymują własną wieżę. Dzięki temu, nie maja w okolicy konkurencji. Najsłabsze zaś muszą wynajmować jedną komnatę czasami nawet we trzy. Niby jest tańsze utrzymanie lokum, ale jak jeden rycerz do nich dotrze, zaś chętnych niewiast na niego będzie trzy... Uuuu... może dochodzić do ciekawych i wielce emocjonujących scen. Kilka z nich zostało pokazanych na  (yo)U WRÓT.
Moje zainteresowania? Kocham zajmować się wnętrzarstwem, a najbardziej lubię styl vintage. Dlatego też prenumeruję czasopismo " MOJA KOMNATA". Niestety, nasz pocztylion jest w kryzysie i ma stare modele koni. które często nie dojeżdżają do wieżyceum, przez co wiele egzemplarzy jeszcze do mnie nie dotarło. Raz nawet próbowałam zamówić przez gołębia pocztowego jeden numer, ale okazało się, że zawierał on próbkę kamienia, z którego można wykonać ławkę ogrodową i się biedny ptak przedźwigał, dysk mu wyskoczył i w ogóle miał poważne problemy z kręgosłupem.
Wierzę jednak, że swoją wieżę, którą na pewno zdobędę jako stypendium, bo się uczę bardzo dobrze,  zaprojektuję właśnie w tym stylu.

  Jeśli chcecie wiedzieć, jakie szanse w wiżyceum mają singielki, zapraszam za dwa tygodnie!
Jagodzianka.

10 komentarzy:

  1. Wieżyceum (i opowieść o nim) jak zwykle rewelacyjne. Te piony to Twój znak rozpoznawczy. ;))
    Nadrobiłam zaległości u Ciebie.... Uff, nazbierało się tego przez czerwiec. :) Zdecydowanie nie moge takich długów u Ciebie robić!
    Lubię podczytywać Twoje opisy, oglądać zdjęcia z Francji i wywiady z dziećmi (-ckiem na razie). I podziwiac prace.
    Ześ się napracowała z tymi zaproszeniami - oj, kłaniam Ci się w pas. :)
    I karteczka dla taty superaśna. Gdy tak patrzę na te Twoje scrapki, to sobie myślę, że może spróbowałabym też... One takie śliczne i różnorodne. Tylko boję się, że nie wyjdą takie ładne, a za to znowu pieniądze wyjdą na te wszystkie przydasie... :(
    Ale kursiki i pomysły mile widziane (te motylkowe bardzo fajne).
    I na koniec dużo zdrówka i wszystkiego najlepszego w poznawaniu świata dl afrania z okazji urodzin.
    A dla Ciebie duża buźka.
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bardzo, bardzo dziękuję Ci za tak obszerną opinię Bardzo miło jest czytać takie słowa. Dziękuję w imieniu Frania...
      O weeknedowe wpisy w tym tygodniu się nie martw - nie będzie ich, więc nie będziesz miała zaległości. Muszę trochę odpocząć...

      Usuń
  2. Czasu na czytanie książek niewiele- szczególnie tych grubszych... Za to odkuwam sobie u Ciebie- cudne opowiadanka towarzyszom Twoim postom i takie przenoszące czasem w inne światy... Podoba mi się to dlatego zawsze tu jestem, choć nie zawsze zostawiam swój ślad. ;)
    Pozdrawiam ciepło Jadwiga- buziaki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Cieszę się, że podobają się Tobie moje bzdurki... Czasami mam potrzebę napisania tego ,co się wytworzyło w mojej głowie ;)

      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dzięki. To kolekcja nie najnowsza, ale potrzebowałam tego zdjęcia do ilustracji postu, bo właśnie w tej wieży jest Rozalka.

      Usuń
  4. A mnie się tam podoba- wieża najbardziej!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Serdecznie zapraszam do mnie na wymiankę: http://handmadebizutki-karolcia.blogspot.com/2013/06/letnia-wyianka.html#h=1095-1372349817317

    OdpowiedzUsuń